środa, 30 listopada 2011

Absurdy podatkowe - Obowiązkowe składki

2011-11-28
Zdecydowanie największym absurdem w naszym prawodawstwie związanym z działalnością gospodarczą, można powiedzieć absurdem wszech czasów, jest wg mnie konieczność opłacania składek ZUS i zdrowotnej przez firmy jednoosobowe niezależnie od ich dochodów. Przypuśćmy, że osoba bezrobotna chce założyć jakiś mały biznes. Załóżmy ponadto, że planowana działalność, np. produkcja ozdobnych wycinanek, przyniesie przewidywane przychody rzędu 500 złotych. No to policzmy. Nasz potencjalny przedsiębiorca (PP) musi zapłacić miesięcznie nie mniej niż ok. 600 zł. składek ZUS i ok. 250 zł. składki zdrowotnej. W sumie daje to obowiązkowe 850 zł. No, ale przecież założyliśmy, że nasz PP będzie miał miesięczny dochód rzędu 500 zł. A zatem nie dość, że nie będzie on zarabiał na swojej działalności, to jeszcze będzie musiał każdego miesiąca dopłacać 350 zł z własnej kieszeni! Oczywiste jest, że nikt w tej sytuacji nie zdecyduje się na założenie firmy. Nasz potencjalny przedsiębiorca nie zamieni się więc w rzeczywistego przedsiębiorcę. Pozostanie rzeczywistym bezrobotnym. Gdyby mógł rozpocząć działalność deklarując, że ze względu na niskie przychody nie będzie opłacał składek ZUS i zdrowotnej (oczywiście nie zgłaszając w związku z tym żadnych roszczeń emerytalnych, rentowych ani zdrowotnych) wszyscy by skorzystali. On, bo mógłby prowadzić swój upragniony mały biznes i niewiele bo niewiele, ale jednak parę groszy na nim zarobić. Klienci, ponieważ mogliby kupić produkt. Skorzystałoby wreszcie samo państwo, bo zainkasowałoby podatek dochodowy. Niestety ten racjonalny scenariusz, w którym wszystkie strony zyskują jest najwyraźniej dla polityków nie do ogarnięcia. Utrzymują oni przez całe dziesiątki lat kretyńskie przepisy, które powodują nie tylko totalne ograniczenie kreatywności ludzi, ale nawet uszczuplenie dochodów państwa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz